Wyciągarka samochodowa może wydawać się bardzo niepozornym małym urządzeniem. Nic bardziej mylnego! Jest sprzęt, który nie raz i z niejednej opresji uratował nawet tych najlepszych. Poza wykorzystaniem ich w jeździe terenowej mają swoje zastosowanie na przykład na wozach strażackich, pojazdach służb mundurowych czy straży granicznej lub po prostu podczas pomocy komuś, kto ugrzązł w błocie lub piasku i potrzebuje wsparcia.
Wyciągarki samochodowe zdają egzamin wszędzie tam, gdzie teren może okazać się trudny do pokonania. Wyciągarka samochodowa – o czym musisz wiedzieć przed zakupem? Przede wszystkim to, że nie każdy rodzaj wyciągarki jest odpowiedni do każdego samochodu, terenu czy częstotliwości wykorzystywania sprzętu. Jedną z ważniejszych rzeczy jest dobranie wyciągarki do masy samochodu, którym się poruszamy. Dlaczego? Dlatego, że nie każda wyciągarka poradzi sobie z każdym gabarytem i terenem, a przecież zależy nam na tym, by działanie urządzenia było skuteczne i bezpieczne dla nas i otoczenia.
Kolejnym warunkiem, który zapewni skuteczność działania, jest zakup sprawdzonego, profesjonalnego i wysokiej jakości sprzętu, który nie zawiedzie nawet w najtrudniejszych warunkach. Bardzo dobrej klasy wyciągarki samochodowe oferuje nam firma Dragon Winch (www.dragonwinch.com). Jest to sprawdzony dostawca, który gwarantuje odpowiednie działanie wyciągarki, jeśli zostanie dobrze dobrana. Na szczęście można tam również zasięgnąć porady specjalistów, jak powinniśmy odpowiednio dobrać sprzęt, by wykorzystać go maksymalnie i bezpiecznie.
Najczęściej wykorzystywane są wyciągarki elektryczne, których montaż nie należy do najtrudniejszych, co jest ogromnym plusem. Kolejną zaletą jest to, że możemy do jednego samochodu zamontować dwie wyciągarki – z przodu i z tyłu. Można zapytać ‘’po co’’? Chociażby po to, że nigdy nie wiemy, w jakim momencie nasz samochód będzie potrzebował użycia wyciągarki – może być to równie dobrze właśnie z tyłu lub z przodu samochodu. Podwójny montaż może nam zapewnić maksymalne wykorzystanie sprzętu i sprawniejszą akcję pomocniczą. A przecież nierzadko liczy się czas.